Witam wszystkich bardzo serdecznie! Jak Wam mija październik? Mi bardzo dobrze. Dziękuję za miłe słowa pod ostatnim postem. Cieszę się, że podoba Wam się mój blog. Zauważyłam, że recenzje palet cieni bardzo Was interesuje. Dzisiaj przychodzę z kolejnym moim hitem, jakim jest Burn od Eveline. Mam już wersję Rose tej palety, teraz zdecydowałam się na jej siostrę. Zapraszam do dalszej części posta!
W środku znajdziemy 12 cieni po 1 g każdy. 8 matów oraz 4 folie, które można nakładać na sucho i na mokro. Cienie zabezpieczone są plastikową nakładką. W środku oprócz produktu mamy też aplikator. Pędzelek +pacynka. Nie jest on jednak użyteczny, bo ma dość słabą jakość. Cena palety to 48,99 zł. Dość sporo, ale uważam, że się opłaca, bo moim zdaniem bije na głowę wszystkie drogeryjne cienie.
Początkowo zastanawiałam się, czy kupić Rose czy Burn. Zdecydowałam się na Rose, ze względu na codzienne makijaże i to, że moje palety w większości są w ciepłych tonach. Burn jednak tak męczyła moje sumienie, że na promocji po nią sięgnęłam. Konsystencja dość przyjemna, cienie się nie sypią. Pigmentacja świetna, porównywalna do wysokopółkowych palet. Cienie błyszczące na mokro sprawdzają się jeszcze lepiej niż na sucho. Trwałość również jak najbardziej okej. Folie nie zniknęły z powieki po całym dniu, jak w wielu przypadkach palet. Maty dobrze się blendują i długo wytrzymują na oku.
Kolory w palecie:
Numer 1: Jest to odcień basicowy, bardzo żółty, dlatego nie każdemu nada się na podstawę makijażu.
Numer 2: Kolor beżowy, lekko perłowy, idealny do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka
Numer 3: Odcień beżowy, który nie różni się zbytnio w palecie od wcześniejszego. Jest jednak znacznie ciemniejszy na skórze, idealny do makijaży dziennych
Numer 4: Delikatny ciepły brąz. Kolor kawy z dużą ilością mleka
Numer 5: Pierwszy z serii błyszczących cieni, połyskujące delikatne złoto, bardzo przyjemny w nakładaniu
Numer 6: Dla tego koloru kupiłam całą paletę. To przepiękny duochrom. Malinowa czerwień mieniąca się na złoto-pomarańczowo.
Numer 7: Czerwonawa, pięknie błyszcząca miedź, ma najlepszy pigment z wszystkich błyskotek.
Numer 8: Połyskujący, świetnie napigmentowany brąz w ciepłej tonacji.
Numer 9: Czerwonawy brąz o dość słabym w porównaniu do innych cieni pigmentacji.
Numer 10: Kolejny hit tej palety. Mocna, matowa czerwień o cudownej pigmentacji
Numer 11: Teoretycznie dość chłodny, czerwonawy brąz
Numer 12: Najchłodniejszy i najciemniejszy z wszystkich brąz, idealny do przyciemnienia zewnętrznego kącika oka.
Numer 2: Kolor beżowy, lekko perłowy, idealny do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka
Numer 3: Odcień beżowy, który nie różni się zbytnio w palecie od wcześniejszego. Jest jednak znacznie ciemniejszy na skórze, idealny do makijaży dziennych
Numer 4: Delikatny ciepły brąz. Kolor kawy z dużą ilością mleka
Numer 5: Pierwszy z serii błyszczących cieni, połyskujące delikatne złoto, bardzo przyjemny w nakładaniu
Numer 6: Dla tego koloru kupiłam całą paletę. To przepiękny duochrom. Malinowa czerwień mieniąca się na złoto-pomarańczowo.
Numer 7: Czerwonawa, pięknie błyszcząca miedź, ma najlepszy pigment z wszystkich błyskotek.
Numer 8: Połyskujący, świetnie napigmentowany brąz w ciepłej tonacji.
Numer 9: Czerwonawy brąz o dość słabym w porównaniu do innych cieni pigmentacji.
Numer 10: Kolejny hit tej palety. Mocna, matowa czerwień o cudownej pigmentacji
Numer 11: Teoretycznie dość chłodny, czerwonawy brąz
Numer 12: Najchłodniejszy i najciemniejszy z wszystkich brąz, idealny do przyciemnienia zewnętrznego kącika oka.
Podsumowując, paleta jest godna uwagi. Byłam zdziwiona, że Eveline wykonało tak dobrą robotę. Paleta Rose również jest godna polecenia, jeśli chcecie zrobię o niej osobny post.
A wy mieliście paletę Burn? Jak się u Was sprawdziła? ;)
Nie miałam tej palety jednak pigmentacja i paletka bardzo mi się podoba 😊 Myślę, że kolorki są idealne na jesień 😊
OdpowiedzUsuńO tak, na jesień paleta będzie idealna :)
UsuńNie miałam tej palety, ja w ogóle nie korzystam z cieni do powiek i mam tylko jeden - biały na rozjaśnienie oka. Jestem ciekawa siostry tej palety, Rose.
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja ostatnio polubiłam się z cieniami.
UsuńJa nawet nie skusiłam się na tą paletę, jest wiele pozytywnych opinii jednak mam już podobne odcienie i masę palet więc nie jest mi to konieczna nowa rzecz :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja mam tak, że ciągle mogę kupować nowe i nowe.. :D
UsuńPodoba mi się bardzo kolorystyka tych cieni jest po prostu mega <3
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie kolorki <3
UsuńZazdroszczę wszystkim, którzy mogą sobie pozwolić na używanie cieni do powiek. Moje powieki są strasznie tłuste i nic się na nich nie trzyma niestety. Super kolorki! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Myślę, że to kwestia dobrej bazy pod cienie i odpowiedniego przygotowania oka. Poczytaj o tym więcej w internecie :)
UsuńJak dla mnie to kolory są boskie :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńKolorystyka jest piękna bardzo mi przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba!
UsuńPiękne ma kolorki ta paletka :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńO kurcze zwrócę na eveline uwagę w takim razie. Ale niezła pigmentacja
OdpowiedzUsuńJa ciągle się zachwycam ich nowościami, szaleją ostatnio!
UsuńPoprosiłam mamę, by kupiła mi tę paletkę na promocji w Rossmannie po tym, jak poleciła ją Red Lipstick Monster i teraz na nią czekam :D Kolory są moim zdaniem przepiękne, ciekawa jestem, jak będą wyglądać na oku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Mój blog - klik!
Też kupiłam ją z polecenia RLM. Na pewno sprawdzi się świetnie!
UsuńMam tą paletke i bardzo na lubię 😊 kolory idealne na jesień 🍁
OdpowiedzUsuńTo prawda, super, że Tobie też się sprawdziła :)
UsuńŁadne te kolory! Super post!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Eva
Super, że się podobają :)
UsuńZastanawiałam się nad zakupem tej palety, widzę że ma dobrą pigmentację :)
OdpowiedzUsuńPigmentacja w palecie jest super :)
UsuńPrzez te promocje nawet nie kupiłam tej palety, a tak bardzo mi sie podoba :(
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie jeszcze niejedna okazja!
UsuńMój październik mija równie udanie :) Nie znam tej palety, ale bardzo lubię całą markę i pewnie kiedyś ją wypróbuję ale najpierw to ja muszę wykorzystać swoje zapasy :D świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Też znam to uczucie, kiedy sumienie mówi, żeby już nie dokupować :D
UsuńKolory bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuń<3
UsuńPóki co mam dosyć paletek, muszę pierw wykorzystać to co mam w domu. Ale kolory bardzo mi się podobają, muszę poczytać jeszcze inne opinie o tej paletce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję
Rozumiem :D Dziękuję za obserwację.
UsuńŁadna kolorystyka i super pigmentacja <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)
UsuńCałkiem fajnie się prezentuje ta paletka :)
OdpowiedzUsuńTo prawda <3
UsuńBardzo podoba mi się ta paleta. Ma cudowne kolory. Można stworzyć perfekcyjny makijaż.
OdpowiedzUsuńTo prawda 😘
UsuńFaktycznie pigmentacja cieni zachęca do kupna. Rzadko zdarza się, że paletki w przystępnych cenach sprawdzają się dobrze na tym polu. A jednak zdarzają się wyjątki. Kto wie, może samemu ją przetestuje?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polecam. Ta jest naprawdę dobra jakościowo :)
UsuńNie miałam tej paletki, ale kolory bardzo mi się podobają, mimo że lubię zazwyczaj ciemne kolorki. :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto sobie odmienić!
UsuńAle super kolorki! I fajnie, że pigmentacja i trwałość jest taka dobra - czasem niestety palety się nie sprawdzają, mimo pięknych odcieni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
www.nataliasiejka.pl (klik)
To prawda, czasem mimo cudnego opakowania dostajemy bubel.
UsuńWOW! Ale przepiękne kolorki ma ta paleta :) Pigment świetny.
OdpowiedzUsuńSuper, że się podoba :)
Usuńśliczne cienie :)
OdpowiedzUsuń💕💕
Usuńfajne jesienne kolorki
OdpowiedzUsuń<3
UsuńAbsolutnie genialne kolorki i to napogmentowanie!
OdpowiedzUsuńTo prawda, pigment mają świetny.
UsuńAle się pięknie prezentują✨😍
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :)
UsuńStrasznie chce sobie kupić od pewnego czasu nową paletę i ciągle szukam odpowiedniej. Evelline bardzo lubię, ale okropnie nie podobają mi się opakowania tych paletek ;-(
OdpowiedzUsuńNo opakowania nie pozwalają, ale to chyba nie dlatego kupujemy cienie 😁
Usuń