Witam Was wszystkich w pierwszy dzień września.. dokładnie.. września. Uwierzycie, że już wrzesień? Ja nie jestem w stanie. Może przez to, że tak naprawdę miałam miesiąc wakacji przez moje prawo jazdy. Mimo to wakacje nie były najgorsze. W tym roku niewiele robiłam, ale cóż. Chciałabym Was poinformować, że od dziś posty będą się pojawiać w niedziele i środy. Następny post pewnie będzie jeszcze wcześniej, ale w późniejszych dniach dwa razy w tygodniu :)
Jako, że dawno nie było pielęgnacji, dzisiaj przychodzę z recenzją aloesowej maseczki od Eveline.
Co producent mówi o masce?
Jako, że dawno nie było pielęgnacji, dzisiaj przychodzę z recenzją aloesowej maseczki od Eveline.
Co producent mówi o masce?
''Aloesowa maseczka błyskawicznie nawilżająca Eveline Cosmetics na
bazie innowacyjnej formuły bogatej w ekstrakt z naturalnego aloesu i
kolagen ekspresowo nawilża i uelastycznia skórę.
Wysoka zawartość d-pantenolu, kwasu hialuronowego, witamin A, E łagodzi zaczerwienienia oraz opóźnia proces starzenia się skóry.''
Maska zawiera 50 ml produktu zapakowanego w tubkę. Kosztuje 19,99 zł, co dla mnie jest naprawdę okazyjną ceną, ponieważ starcza na bardzo długo. Maska ma żelową konsystencję, przez co daje cudowne uczucie na buzi, kiedy wcześniej włożymy ją do lodówki. Przyjemnie chłodzi, jednocześnie nawilżając twarz. Jako, że kocham wszystko, co związane z aloesem, szczególnie spodobał mi się jej zapach, który jest raczej typowy dla tego typu kosmetyków. Kolejnym jej plusem jest przecudowny zielony kolor.
Żel należy nanieść na oczyszczoną twarz i po 10 minutach zetrzeć nadmiar lub wklepać. Ja po tym czasie zmywam delikatnie produkt, ponieważ nie umiem zasnąć z tą delikatną, lepką warstwą. Pierwsze moje wrażenie po nałożeniu było takie, że zaraz mi spłynie, ale nic się takiego nie wydarzyło. Maska przepięknie pachniała i chłodziła moją skórę aż do czasu zmycia.
Czy zauważyłam jakieś efekty? Moja buzia była przede wszystkim miękka i nawilżona. Zaczerwienienia również się zmniejszyły, ale nie był to spektakularny efekt. Mimo to, maska sprawdzi się dzień przed jakąś imprezą. Nigdy mnie nie podrażniła i nie zawiodła. Moja ocena? 8/10.
A wy znacie ten produkt? Testowaliście tą maskę?
Lubie takie formuły masek :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńMam ją, ale jeszcze jej nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńOoo, to polecam!
UsuńNie miałam jej okazji jeszcze przetestować, ale przyznam się szczerze, że sam aloes w składzie już mnie przekonuje ;-)
OdpowiedzUsuńblog
blog
Mnie też to przekonało. Uwielbiam aloes :)
Usuńz chęcią bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńBardzo fajny kosmetyk! Super
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili,
Miłego wieczoru, xx Bambi
:)
UsuńAloes to bardzo dobry sposób na wielorakie problemy skórne + działa też mega odprężająco dla relaksu. Osobiście polecam, bo jestem wielką fanką wszystkiego, co z aloe :D
OdpowiedzUsuńJa również kocham aloes!
UsuńMaseczki uwielbiam! Najbardziej oczyszczające, gdyż mam mieszaną cerę i na takim efekcie mi najbardziej zależy. Aloes ma cudowne właściwości, więc chętnie wypróbuję, by mp. złagodzić zaczerwienienia skóry. Dzięki za polecenie!
OdpowiedzUsuńPo oczyszczeniu zawsze przyda się nawilżenie :)
UsuńKocham aloes, ale tej maseczki jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo :)
UsuńWypróbowałabym chętnie, bo recenzja do tego zachęca :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainteresowałam :)
UsuńNie znam, ale lubię nawilżenie chociaż zawsze obawiam się oto czy dany kosmetyk nie zapcha mojej wrażliwej pod tym względem cery ;)
OdpowiedzUsuńMoja buzia również ma do tego skłonność, ale nic się nie stało :)
Usuńz eveline używałam tylko balsamów wyszczuplających :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog parentingowy
A szkoda, bo ich oferta jest bardzo szeroka!
UsuńJa też bym nie zasnęła mając na buzi taką maseczkę. Zawsze zmywam lub zdzieram np. Peeloff.
OdpowiedzUsuńCena taka sobie w sumie. Peqnie na promocji można trafić lepoej. Ale ze mnie złotówka co ;)
Uważam, że cena ok, bo maska ma dużą pojemność i jest bardzo wydajna!
UsuńSuper kolor, podoba mi się.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPierwszy raz o tej maseczce słyszymy :) Sądzimy, że prędzej czy później po nią sięgniemy, bo strasznie lubimy aloesowe produkty!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się spodobała :)
UsuńZ aloesem od tej firmy spotkałam się - z płynem micelarnym o którym jest post. Pozytywnie odebrałam także po twojej recenzji jeszcze bardziej mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Naprawdę super, że jakoś na to wpłynęłam.
UsuńBardzo lubię aloes i kiedyś miałam wielką fazę na produkty z nim. Moja mama jednak poradziła mi, wziąć naturalną roślinkę i dopiero z nią podziałać ;) Nie mniej jednak, interesują mnie zawsze nowe kosmetyki z nim w roli głównej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Sama mam ochotę spróbować świeżego aloesa, ale z drugiej strony nie chce mi się z tym bawić :)
UsuńPierwszy raz widzę tę maskę, ale może nie ostatni, ponieważ w ostatnim czasie polubiłam produkty z aloesem. Obecnie używam żelu Holika Holika, z którego również jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo chciałabym go przetestować 😊
UsuńBardzo lubię tę firmę, chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńSuper, że się spodobała 😊
Usuńnie próbowałam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam produkty z aloesem <3
OdpowiedzUsuńJa również 😊
UsuńNie miałam jeszcze tego i jesteś pierwszą osobą o takiej opinii, z reguły słyszałam odwrotne ;)
OdpowiedzUsuńTzn? Ja się nie sugeruje innymi. U mnie się sprawdziła 😊
UsuńMoże skusiłabym się na nią :)
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńJeszcze się z tą maseczką nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń